Relaksyny to hormony bardzo potrzebne w czasie ciąży i porodu. To dzięki nim ciało kobiety staje się elastyczne „jak guma”. W ciąży mięśnie proste brzucha wydłużają się 2 – 3 krotnie, dzięki czemu macica i rozwijające się w niej dziecko mają coraz więcej miejsca. Podczas porodu chronią przed zerwaniem mięśnie dna miednicy – szczególnie mięśnie łonowo – pochwowe, które kształtem można porównać do „podkowy” przyczepionej do kości łonowych i otaczającej pochwę. Hormony te umożliwiają około 3-krotne rozciągnięcie wspomnianych mięśni.
Jednak relaksyny mają wpływ na wszystkie struktury mięśniowe i łącznotkankowe w ciele kobiety w ciąży. Mogą powodować zwiększenie rozmiaru stopy oraz pogłębienie krzywizn kręgosłupa.
Po porodzie warto pamiętać, że wpływ relaksyn na ciało maleje stopniowo. Przeważnie największa plastyczność jest w pierwszych 2 tygodniach po porodzie. Jednak bywają panie, których tkanki odzyskują sprężystość sprzed ciąży już kilka dni po porodzie. A z drugiej strony są też i takie, które przez wiele tygodni zauważają, że całe ciało jest bardziej plastyczne, rozciągliwe, jak miękka modelina.
Ta większa plastyczność po porodzie to zarówno szansa jak i zagrożenie dla sylwetki młodej mamy.
SZANSA: bo odpowiednio dobranymi a przy tym nie wymagającymi ćwiczeniami, zarówno wzmacniającymi jak i rozciągającymi, można bardzo przyspieszyć powrót do figury sprzed ciąży.
ZAGROŻENIE: gdyż zbyt forsowne, nieumiejętnie dobrane ćwiczenia mogą powodować:
– rozciąganie mięśni dna miednicy, co prowadzi do obniżenia narządów
– rozejście kresy białej (czyli rozstęp mięśni brzucha), co mamy zauważają jako mniej estetyczny, „wystający” brzuszek – nawet pomimo intensywnego treningu; mogą też z tego powodu czuć ból pleców
Prowadząc fizjoterapię w połogu zauważamy, że nie można dać mamom jednego „idealnego” zestawu ćwiczeń rozpisanych na dni czy tygodnie po porodzie. Każda kobieta ma inną plastyczność, ma też po porodzie inny stan mięśni, więzadeł, tkanki łącznej. Bywa, że pani 6 tygodni po cięciu cesarskim może bezpiecznie wykonywać pełne brzuszki. Bywa jednak, że dla mamy kilka miesięcy po porodzie naturalnym to ćwiczenie będzie niebezpieczne.
Anna Koszla